Utwór dnia #281: Blaudzun - Too Many Hopes for July

Najnowszy singiel od utalentowanego Holendra.

Blaudzun przedstawił trzeci singiel ze swojego ostatniego albumu "Promises of No Man's Land" i brzmi w nim jeszcze bardziej niczym Arcade Fire, ale... nie ma w tym nic złego. Do tej pory mogliście przeczytać na moim blogu o "Hollow People" i utworze tytułowym z ostatniego krążka Holendra. "Too Many Hopes for July" jest jeszcze bardziej rozbudowane pod względem muzycznym i porywa już od pierwszych taktów. Potężne brzmienie pianina przypomina dźwięki z debiutanckiego krążka wspomnianych już Kanadyjczyków, brakuje tylko śpiewającej Regine. Razem z Blaudzunem wyruszamy w piękną muzyczną podróż i nawet nie zauważymy, jak szybko minie nam te pięć minut. Wciągające.