Sound of 2013 - #7 - Wild Swim

Klimatyczne granie na 2013 rok.

Wydaje mi się, że 2013 rok może być rokiem klimatycznego grania. Na pierwszy plan mogą wyjść emocje i klimat nagrań, co pokazuje przykład np. Seasfire. W dzisiejszej odsłonie Wild Swim - zespół, który już wkrótce może zagościć w szeregach najzdolniejszych, brytyjskich zespołów.

W skład Wild Swim wchodzą: Richard Sansom (wokal), Jamie Jay (gitara), Carlos Posada (gitara), Jacob Lively (gitara basowa) oraz Sam Robinson (perkusja). Wśród swoich inspiracji wymieniają m.in. Radiohead, Grizzly Bear czy Fleet Foxes. 

Jednak najbardziej w uszy rzuca się podobieństwo do Wild Beasts. Panowie z Wild Swim mają jednak coś, co może w przyszłości pozwolić na rozwój w jeszcze szybszym tempie. Wkraczają na terytoria, na które ich bardziej doświadczeni koledzy na razie boją się wkroczyć. Można to odczuć chociażby na przykładzie utworu "Bright Eyes". Ten B-side do singla "Echo" łączy w sobie delikatność i eksperymenty z lekką elektroniką spod znaku np. Jamesa Blake'a. A gitarowy riff w końcówce może wskazywać na inspiracje m.in. Foals czy Maccabees. 

Jednak prawdziwą perełką jest  wcześniej wspomniany debiutancki singiel - "Echo". Wydaje się, że panowie z Wild Swim mają dar tworzenia niezwykle przyciągających i hipnotyzujących melodii. Początkowy pulsujący beat staje się coraz mocniejszy i bogatszy, by w końcu eksplodować w końcówce i rozpocząć nową historię, nową kartę w tym nagraniu. 

Wszystko to przyprawione świetnym i charakterystycznym wokalem Richarda Sansoma. Prawdopodobnie nie ucieknie od porównań z kolegami z Wild Beasts, ale jedno jest pewne - umiejętnościami od nich nie odstaje. W bardzo dobry sposób potrafi tworzyć atmosferę utworu i modulować głosem tak, by odpowiednio wyrazić ekspresję nagrania.

Dotychczas supportowali m.in. Djano Django oraz grupę Spector. Na swoim koncie mają debiutancką epkę "Echo", która ukazała się pod koniec ubiegłego roku.

Panowie z Wild Swim już pokazują, że są gotowi na sukces. Ich klimatyczne i atmosferyczne nagrania nie mogą pozostawić słuchacza obojętnym. Wydaje się, że jeszcze chwila i może być o nich naprawdę głośno.