Utwór dnia #305: Morning Parade - Reality Dream

Czy to najlepszy singiel Morning Parade z nowej płyty?

Kilka lat temu byłem nimi zachwycony. "Under the Stars" porwało mnie już po pierwszym przesłuchaniu, a później przyszły rewelacyjne single "A&E" i "Headlights". Było ich słychać w polskich stacjach radiowych, choć do koncertu w Polsce ostatecznie nie doszło. W tym roku wrócili z nową płytą "Pure Adulterated Joy", nieco odartą z przebojowości i lekkości, którą miał debiutancki krążek, ale całkiem przyzwoitą jak na realia rockowego rynku. Morning Parade, bo to o nich mowa, wciąż jednak potrafią pisać wciągające piosenki. "Reality Dream" to zdecydowane odniesienie do brzmienia z pierwszej płyty i obok "Culture Vulture" to jeden z najlepszych utworów na nowym krążku. Jest sporo gitar, fajne rozwinięcie i przebojowość, której brakuje pozostałym utworom na "Pure Adulterated Joy".