Sound of 2013 - #2 - The Neighbourhood
Ten tekst powinien był ukazać się przynajmniej dwa miesiące temu. Teraz nabiera innego znaczenia. Dlaczego?
Niestety mnogość różnych czynników sprawiła, że dopiero dzisiaj mogę napisać tekst o zespole, który zajął drugie miejsce w moim plebiscycie Sound of 2013. Pamiętam, że kilka miesięcy temu, przesłuchując nagrania "Sweater Weather", które pojawiło się na liście Sirius XM, nie powaliło mnie na kolana. Słyszałem interesującą mieszankę, stylistycznie przypominającą trochę Various Cruelties, lecz bardziej mroczną. Nie przypuszczałem, że obecnie będzie to jeden z moich ulubionych utworów.
Grupa The Neighbourhood pochodzi z Kalifornii, jednego z najbardziej żywych i kolorowych rejonów Ameryki. Prawdopodobnie nikt nie przypuszczał, że powstanie tam zespół, który umiłuje sobie mrok i czarno-białe kolory. Począwszy od pierwszego teledysku, grupa systematycznie tworzy czarno-białe klipy. Jednak to nie one są najważniejsze. Najważniejsza jest muzyka.
W przypadku The Neighbourhood jest się czym delektować. Każdy z wypuszczonych w świat singli miał w sobie coś hipnotyzującego i magnetycznego. Każdy zachęcał do wejścia w świat prezentowany przez chłopaków z Kalifornii. Zachwycili mnie "Let It Go" z bardzo wciągającym refrenem. "A Little Death" powalało na kolana. Ktoś kiedyś napisał, że stylistycznie blisko im do Lany del Rey. Prawdopodobniej est w tym ziarnko prawdy. Problem w tym, że potencjałem i jakością utworów przebijają swoją koleżankę.
Do tego dochodzi osoba wokalisty. Jesse Rutherford wydaje się idealnym frontmanem. Ma wszystko czego potrzeba - głos, charyzmę i sceniczną osobowość. Naprawdę czuję, że rodzi się prawdziwie wielki zespół.
22 kwietnia ukazuje się ich debiutancki album "I Love You". Krążka można już posłuchać na stronach Rolling Stones i... muszę przyznać, że brzmi kapitalnie. Nie zawiedli moich oczekiwań, które na początku roku były naprawdę wysokie.
Sound of 2013 - #2 - The Neighbourhood
Reviewed by michal91d
on
20.4.13
Rating:
Komentarze