Utwór dnia - #83 - Let's Buy Happiness - Run

Gdy z kaczątka wyrasta piękny łabędź. 

Lekko spóźniony polecam Wam najnowszy singiel grupy Let's Buy Happiness. Karierę tego zespołu śledzę już od prawie trzech lat, gdy utwór "Six Wolves" zabrzmiał w moich słuchawkach. Później przyszły równie udane nagrania - "Dirty Lakes" oraz "Works Better on Paper", choć wciąż odnosiłem wrażenie, że czegoś im brakuje, że grupę stać na więcej. I doczekałem się! Czym wyróżnia się "Run" w porównaniu do poprzednich nagrań? Dojrzałością. To nie jest ten sam zespół, który dwa lata temu radośnie śpiewał "Dirty Lakes". W ich brzmienie wkradło się trochę niepokoju, melancholii. Co się nie zmieniło? Sarah Hall wciąż przyciąga swoim wokalem, a grupa pisze bardzo dobre melodie, choć mam wrażenie, że stylistycznie zbliżyli się do zespołu Daughter. Na przyszły rok planowana jest premiera ich debiutanckiego albumu "Chants for Friends" i mam przeczucie, że będzie to bardzo dobre wydawnictwo.