Utwór dnia - #174 - The Black Keys - Fever

The Black Keys wracają ze świetnym singlem.

Tak, mam świadomość, że The Black Keys są wszędzie, ale dziwnie bym się czuł, gdyby nagranie jednego z moich ulubionych zespołów nie było "Utworem dnia". Amerykanie szykują się do premiery swojego ósmego studyjnego albumu. Krążek "Turn Blue" ukaże się 13 maja, a promuje go utwór "Fever". Pierwsza moja reakcja po jego przesłuchaniu była mniej więcej taka: "panowie z The Black Keys idą na rockowe dyskoteki". Może to za sprawą dźwięku syntezatora, którego nie było aż tak wyraźnie słychać w dotychczasowej twórczości zespołu? A może za sprawą szybszego bitu, do którego aż prosi się włączyć tupanie nóżką? Niektórzy co prawda narzekają, że mało gitar, że za bardzo popowe, że to koniec The Black Keys. Fakt, "Fever" nie jest tak "brudne" jak nagrania z pierwszych płyt grupy, ale ma w sobie o wiele więcej uroku, a przede wszystkim niesamowicie wciąga. Mocny kandydat do ścisłej czołówki najlepszych singli tego roku.