Sound of 2015 - #3: James Bay

Perełka dla muzycznych wrażliwców.
James Bay przyciągnął moją uwagę, gdy w czerwcu 2013 roku na jego kanale Vevo pojawiła się wykonana na żywo wersja "Move Together" - lekko nienagłośniona, ale delikatna i chwytająca za serce. Od tego czasu jego kariera nabrała niesamowitego rozpędu. Podpisał kontrakt z wielką wytwórnią, wydał trzy epki, jego koncerty wyprzedają się w błyskawicznym tempie, a na 23 marca przyszłego roku planowana jest premiera jego debiutanckiego albumu "Chaos and the Calm". W ostatnim czasie został doceniony przez krytyków, gdy został uhonorowany nagrodą BRITs Critic Choice. James Bay to delikatność, łagodny wokal, pięknie zaaranżowane melodie, którym towarzyszy cudowny dźwięk gitary. Można rozkochać się we wstępie do "Let It Go", folkowej przebojowości "Hold Back the River". Mnie osobiście James Bay momentami kojarzy się z Jamesem Morrisonem, który parę lat temu odniósł duży sukces na Wyspach Brytyjskich. Ich muzyka to nienachalny pop, czasem dość zwyczajny, ale równocześnie wybijający się na tle przeciętności. Słucha się go z wielką przyjemnością.


P.S. Jego profil na Soundcloudzie to prawdziwa kopalnia muzyki - od pełnych epek po nagrania demo starszych utworów.
Źródło zdjęcia: http://www.earbuddy.net/52365/james-bay-shares-new-single-hold-back-river.html/listen
Sound of 2015 - #3: James Bay Sound of 2015 - #3: James Bay Reviewed by michal91d on 30.12.14 Rating: 5

Brak komentarzy