Utwór dnia - #218 - Jungle - Time

Wielkie zaskoczenie!

Nie jestem w stanie opisać swojego wczorajszego odkrycia, a właściwie emocji, jakie mu towarzyszyły. Wygląda na to, że mój ulubiony zespół 2012 roku - Born Blonde zakończył działalność. W przyrodzie jednak nic nie ginie i... czwórka tych utalentowanych muzyków (oprócz wokalisty - Arthura Delaneya) tworzy niezwykle wciągający projekt Jungle. Nagrania tego kolektywu szybko zdobyły uznania krytyków, a na lipiec tego roku planowana jest premiera ich debiutanckiego albumu, który już stał się dla mnie jednym z najbardziej wyczekiwanych krążków. Nie spodziewałem się, że to właśnie moi ulubieńcy stoją za tą fantastyczną muzyką. Twarzami grupy są Joshua Lloyd-Watson i Tom McFarland, choć spodziewałem się, że to będą jacyś czarnoskórzy muzycy. Nowym singlem Jungle jest utwór "Time", który tylko potwierdza ich nieprzeciętne umiejętności budowania tanecznego i lekkiego klimatu. Przy tym nagraniu można się bujać, kołysać, kręcić - można dosłownie wszystko. Funk z elementami soulu i brzmieniem gitar. To brzmi rewelacyjnie! Gdy przysłuchamy się bliżej to można usłyszeć wszystkie te gitarowe perełki, którymi zachwycali przy okazji Born Blonde. Oni będą wielcy. Czekam na koncert.